5 najczęstszych błędów przy pielęgnacji stóp
2020-03-23
Wiele przypadków, z którymi pacjenci trafiają do gabinetów podologicznych, nie miało by miejsca gdyby nie właściwa pielęgnacja domowa. Brak świadomości lub też pokutujące złe nawyki skutkują problemami ze stopami, które w przypadku ciągłego stosowania mogą przekształcić się w poważne i trudne do wyleczenia schorzenia. Okazuje się natomiast, że prawidłowa pielęgnacja stóp nie wymaga ani wielkich nakładów pracy, ani też specjalistycznych narzędzi. Najważniejsze jest natomiast systematyczność, wiedza i bieżąca obserwacja skóry stóp oraz paznokci.
Poniżej prezentujemy 5 najczęstszych błędów w pielęgnacji stóp.
1. Skarpetki złuszczające – moda na skarpetki złuszczające przyszła do nas z Azji. Szczyt popularności mają już dawno za sobą, natomiast nadal zdarza się, że do gabinetów trafiają osoby z podrażnioną, a nawet poparzoną skórą stóp po użyciu tego specyfiku. Skarpetki złuszczające to nic innego jak specjalna tkanina nasączona m.in. kwasami: glikolowym, mlekowym, salicylowym. Ich zadaniem jest spowodowanie łuszczenia się skóry, które następuje zwykle po 3–5 dniach. Niestety kwasy stosowane w tego typu preparatach, mimo że są stosunkowo bezpieczne dla skóry, swoje działanie wykazują zarówno na mocno zrogowaciałą skórę jak i również na tą delikatną i zdrową jak np. skórę na grzbietach stóp, która nie potrzebuje aż tak mocnego złuszczania. Efektem jest złuszczenie się zarówno zrogowaciałej skóry pięt, jak i cienkiej i delikatnej skóry śródstopia, skóry między palcami stóp czy grzbietów stopy. Odsłonięta w ten sposób delikatna skóra jest jeszcze bardziej skłonna do podrażnień. Częste stosowanie takich skarpetek może powodować uszkodzenia skóry i trudne do złagodzenia podrażnienia.
2. Nadużywanie pumeksu – pumeks dostępny w każdej drogerii wydaje się być bezpiecznym i skutecznym sposobem na pozbycie się suchej i zrogowaciałej skóry. Miejscami najczęściej traktowanymi pumeksem są zazwyczaj pięty. Należy jednak wiedzieć, że systematyczne zdzieranie wierzchniej warstwy naskórka pięt pogłębia jedynie problem jego rogowacenia. Podczas tarcia stóp pozbywamy się jedynie kilku wierzchnich partii naskórka, przez co dajemy poniekąd sygnał do jego głębszych warstw, że dzieje się coś niepokojącego, a więc skóra, chcąc się „ratować”, nadbudowuje jego kolejne warstwy i problem powraca. Często korzystając z elektrycznych tarek czy pumeksów dopuszczamy do przegrzania naskórka, co również powoduje jego wzmożone procesy rogowacenia. Dlatego systematyczne usuwanie zrogowaceń w gabinecie podologicznym gdzie specjalista usuwa zrogowacenie przy pomocy skalpela czy dłuta podologicznego pozwala ograniczyć częstotliwość usuwania narastającego naskórka i przywraca prawidłowe procesy regeneracji skóry. W połączeniu z prawidłową pielęgnacją stóp w domu daje to bardzo zadowalające efekty.
3. Pedicure frezarkowy – to forma pedicure stosowana najczęściej w gabinetach kosmetycznych. Kosmetyczka za pomocą odpowiednich frezów lub kapturków ścierających usuwa wierzchnią warstwę naskórka stóp, odsłaniając nową, miękką skórę. Należy jednak pamiętać, że frezy i kapturki ścierające mają za zadanie jedynie wygładzić i oszlifować skórę. Zbyt długie „pracowanie” frezem na zrogowaciałej skórze np. pięt prowadzi do ich przegrzania, a wiemy, że prowadzi to do wzmożonego rogowacenia. Efekty będą widoczne od razu, jednak na dłuższą metę tego typu zabieg jedynie pogłębi problem zrogowaceń na stopach.
4. Nieprawidłowe obcinanie paznokci – w tym przypadku też pokutuje przeświadczenie, że „paznokcie powinno obcinać się na półokrągło”. Nie jest to jednak do końca prawdą. Każdy paznokieć ma swój anatomiczny kształt i to do niego powinno się dostosowywać odpowiedni kształt cięcia. Paznokcie nie powinny być obcinane za krótko ani też zostawione za długie. Można przyjąć, że długość wolnego brzegu paznokcia powinna być utrzymywana na poziomie 1–1,5 mm, oznacza to, że część wychodząca poza obłączek paznokcia nie powinna ani go za bardzo „odkrywać” ani wychodzić mocno poza jego granicę. Za krótko przycięte paznokcie stwarzają ryzyko skaleczenia miękkiej tkanki opuszki, a także zwiększają ryzyko mikroskaleczeń. Za długie paznokcie z kolei prowadzą do zgrubienia płytki paznokci i mogą również powodować skręcanie się paznokcia w kształt rurki i drażnienie łożyska paznokcia poprzez tarcie i urazy mogące mieć miejsce w zbyt ciasnym obuwiu. Narzędziamy, jakie najczęściej stosowane są do skracania paznokci, są specjalne zakrzywione nożyczki do paznokci lub cążki. Często skracane w ten sposób paznokcie mają zmiażdżoną płytkę, która staje się świetnym miejscem do wnikania w głąb paznokcia grzybów lub innych drobnoustrojów. Lepiej zainwestować w specjalne ostre cążki do obcinania paznokci, które będą zostawiały odpowiednio przyciętą brzegi paznokci. Krawędzie paznokci można lekko oszlifować przy pomocy pilniczka.
5. Nieprawidłowe wycinanie skórek – o ile błędy przy złym wycięciu skórek przy paznokciach dłoni mogą być wybaczone, to ten sam błąd poczyniony w stopach może mieć już dużo gorsze skutki. Niestety znacznie częściej zdarza się, że przy pielęgnacji skórek okołopaznokciowych w stopach dochodzi do skaleczeń. Nieodkażona w żaden sposób ranka zamknięta w ciepłym obuwiu, gdzie stopa często się poci to idealne warunki do rozwoju grzybicy czy wnikaniu wirusów lub bakterii. Dlatego tak ważne jest, aby te szczególne obszary na stopach traktować ze szczególną uwagą a wszelkie niepokojące objawy skonsultować ze specjalistą podologiem.
Poniżej prezentujemy 5 najczęstszych błędów w pielęgnacji stóp.
1. Skarpetki złuszczające – moda na skarpetki złuszczające przyszła do nas z Azji. Szczyt popularności mają już dawno za sobą, natomiast nadal zdarza się, że do gabinetów trafiają osoby z podrażnioną, a nawet poparzoną skórą stóp po użyciu tego specyfiku. Skarpetki złuszczające to nic innego jak specjalna tkanina nasączona m.in. kwasami: glikolowym, mlekowym, salicylowym. Ich zadaniem jest spowodowanie łuszczenia się skóry, które następuje zwykle po 3–5 dniach. Niestety kwasy stosowane w tego typu preparatach, mimo że są stosunkowo bezpieczne dla skóry, swoje działanie wykazują zarówno na mocno zrogowaciałą skórę jak i również na tą delikatną i zdrową jak np. skórę na grzbietach stóp, która nie potrzebuje aż tak mocnego złuszczania. Efektem jest złuszczenie się zarówno zrogowaciałej skóry pięt, jak i cienkiej i delikatnej skóry śródstopia, skóry między palcami stóp czy grzbietów stopy. Odsłonięta w ten sposób delikatna skóra jest jeszcze bardziej skłonna do podrażnień. Częste stosowanie takich skarpetek może powodować uszkodzenia skóry i trudne do złagodzenia podrażnienia.
2. Nadużywanie pumeksu – pumeks dostępny w każdej drogerii wydaje się być bezpiecznym i skutecznym sposobem na pozbycie się suchej i zrogowaciałej skóry. Miejscami najczęściej traktowanymi pumeksem są zazwyczaj pięty. Należy jednak wiedzieć, że systematyczne zdzieranie wierzchniej warstwy naskórka pięt pogłębia jedynie problem jego rogowacenia. Podczas tarcia stóp pozbywamy się jedynie kilku wierzchnich partii naskórka, przez co dajemy poniekąd sygnał do jego głębszych warstw, że dzieje się coś niepokojącego, a więc skóra, chcąc się „ratować”, nadbudowuje jego kolejne warstwy i problem powraca. Często korzystając z elektrycznych tarek czy pumeksów dopuszczamy do przegrzania naskórka, co również powoduje jego wzmożone procesy rogowacenia. Dlatego systematyczne usuwanie zrogowaceń w gabinecie podologicznym gdzie specjalista usuwa zrogowacenie przy pomocy skalpela czy dłuta podologicznego pozwala ograniczyć częstotliwość usuwania narastającego naskórka i przywraca prawidłowe procesy regeneracji skóry. W połączeniu z prawidłową pielęgnacją stóp w domu daje to bardzo zadowalające efekty.
3. Pedicure frezarkowy – to forma pedicure stosowana najczęściej w gabinetach kosmetycznych. Kosmetyczka za pomocą odpowiednich frezów lub kapturków ścierających usuwa wierzchnią warstwę naskórka stóp, odsłaniając nową, miękką skórę. Należy jednak pamiętać, że frezy i kapturki ścierające mają za zadanie jedynie wygładzić i oszlifować skórę. Zbyt długie „pracowanie” frezem na zrogowaciałej skórze np. pięt prowadzi do ich przegrzania, a wiemy, że prowadzi to do wzmożonego rogowacenia. Efekty będą widoczne od razu, jednak na dłuższą metę tego typu zabieg jedynie pogłębi problem zrogowaceń na stopach.
4. Nieprawidłowe obcinanie paznokci – w tym przypadku też pokutuje przeświadczenie, że „paznokcie powinno obcinać się na półokrągło”. Nie jest to jednak do końca prawdą. Każdy paznokieć ma swój anatomiczny kształt i to do niego powinno się dostosowywać odpowiedni kształt cięcia. Paznokcie nie powinny być obcinane za krótko ani też zostawione za długie. Można przyjąć, że długość wolnego brzegu paznokcia powinna być utrzymywana na poziomie 1–1,5 mm, oznacza to, że część wychodząca poza obłączek paznokcia nie powinna ani go za bardzo „odkrywać” ani wychodzić mocno poza jego granicę. Za krótko przycięte paznokcie stwarzają ryzyko skaleczenia miękkiej tkanki opuszki, a także zwiększają ryzyko mikroskaleczeń. Za długie paznokcie z kolei prowadzą do zgrubienia płytki paznokci i mogą również powodować skręcanie się paznokcia w kształt rurki i drażnienie łożyska paznokcia poprzez tarcie i urazy mogące mieć miejsce w zbyt ciasnym obuwiu. Narzędziamy, jakie najczęściej stosowane są do skracania paznokci, są specjalne zakrzywione nożyczki do paznokci lub cążki. Często skracane w ten sposób paznokcie mają zmiażdżoną płytkę, która staje się świetnym miejscem do wnikania w głąb paznokcia grzybów lub innych drobnoustrojów. Lepiej zainwestować w specjalne ostre cążki do obcinania paznokci, które będą zostawiały odpowiednio przyciętą brzegi paznokci. Krawędzie paznokci można lekko oszlifować przy pomocy pilniczka.
5. Nieprawidłowe wycinanie skórek – o ile błędy przy złym wycięciu skórek przy paznokciach dłoni mogą być wybaczone, to ten sam błąd poczyniony w stopach może mieć już dużo gorsze skutki. Niestety znacznie częściej zdarza się, że przy pielęgnacji skórek okołopaznokciowych w stopach dochodzi do skaleczeń. Nieodkażona w żaden sposób ranka zamknięta w ciepłym obuwiu, gdzie stopa często się poci to idealne warunki do rozwoju grzybicy czy wnikaniu wirusów lub bakterii. Dlatego tak ważne jest, aby te szczególne obszary na stopach traktować ze szczególną uwagą a wszelkie niepokojące objawy skonsultować ze specjalistą podologiem.
Pokaż więcej wpisów z
Marzec 2020